Nie chodzi tylko o solidarność, choć to również bardzo ważne. W końcu trzeba sobie pomagać, prawda? ;) Kupowanie u swoich to jednak przede wszystkim wspieranie krajowej gospodarki i dokładanie cegiełki do jej stopniowego rozwoju. To również alternatywa dla wszechobecnych sieciówek i powtarzalnych produktów, które są tak powszechne, że niekiedy aż nudne. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zaufanie. Kupując u swoich wiesz przecież, na jaką jakość możesz liczyć i jakiej obsługi możesz się spodziewać.

Kilkaset metrów od olsztyńskiego ratusza i podobna odległość od Dworca Głównego. Bezpośrednie sąsiedztwo Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej i Państwowej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina. Do tego mnóstwo biur, punktów usługowych i urzędów oraz dogodna komunikacja. Pod Manhattan dojedziesz m.in. tramwajami nr 2 i 3 oraz autobusami nr 101 i 109. W planach jest także przebudowa wysłużonego parkingu, który w końcu przejdzie pod skrzydła Manhattanu.

Manhattan to przede wszystkim butiki i sklepy specjalistyczne, ale unikatowość i oryginalność nie oznacza w tym przypadku drożyzny. To obiekt, który funkcjonuje na olsztyńskim rynku od lat i przez lata dostosowywał się do portfeli zachodzących tu olsztyniaków oraz mieszkańców regionu. Warto też dodać, że Manhattan to chyba jedyne centrum handlowe w Olsztynie, w którym ceny nie są sztywne i można je negocjować. Można więc stwierdzić: ceny ustalasz tutaj… samemu ;)

Dzisiejszy plac Pułaskiego to miejsce od lat kojarzone z olsztyńskim handlem, i to nie tylko przez Manhattan. Centrum handlowe powstało tu już w blisko 20 lat temu – jesienią 1997 roku. Ideą od samego początku było skupianie lokalnych kupców w jednym, możliwie najlepiej, przystosowanym do tego miejscu. O galeriach handlowych nikt wtedy nie myślał. Przez niemal dwie dekady kilka punktów dorobiło się dużej renomy i jest rozpoznawalnych nie tylko w Olsztynie czy w regionie, ale w Polsce, a nawet w Europie.